Porozumienie Łódzkie
ul. Wigury 9 lok. 6, 90-302 Łódź     e-mail: biuro@porozumienielodzkie.pl     nr konta: 65 1240 3060 1111 0010 1217 0646
Porozumienie Zielonogórskie
Porozumienie Zielonogórskie na Facebooku
RSS RSS   
Login:      Hasło:     

2015-02-12 PZ zwracało uwagę na problem z ubezpieczeniem 18-latków od 2012 roku

PZ zwracało uwagę na problem z ubezpieczeniem 18-latków od 2012 roku

Wbrew ustaleniom porozumienia ze stycznia b.r., NFZ przestał płacić lekarzom rodzinnym za pacjentów negatywnie zweryfikowanych przez eWUś - w tym także za uczniów, którzy skończyli 18 lat i mają prawo do świadczeń zdrowotnych.

Najbardziej prozaicznym powodem, dla którego ta grupa w systemie e-WUŚ często wyświetla się na czerwono, jest fakt niezgłoszenia ich do ubezpieczenia.

Problemy z uczniami w kontekście e-WUŚ Porozumienie Zielonogórskie sygnalizowało jeszcze zanim system został uruchomiony. Jedno z pierwszych pism w tej sprawie prezes PZ skierowało do minister edukacji narodowej pod koniec 2012 roku. Zwrócił w nim uwagę, że od 1 stycznia 2013 r. jednym z dokumentów potwierdzających uprawnienia do świadczeń staje się legitymacja szkolna. Jacek Krajewski postulował zmianę przepisów w taki sposób, by w tym dokumencie umieszczać PESEL dziecka, co byłoby ułatwieniem dla dzieci, ich rodziców oraz pracowników ochrony zdrowia. O wniosku został powiadomiony także minister zdrowia. Postulat zyskał nawet poparcie ówczesnej prezes NFZ Agnieszki Pachciarz, która podkreśliła, że w obecnie obowiązujących dowodach osobistych brak jest wpisu dotyczącego danych dzieci, więc "legitymacja szkolna zawierająca numer PESEL i opatrzona zdjęciem, ułatwiłaby weryfikację tożsamości małoletniego, a tym samym zostałby usprawniony proces potwierdzania prawa do świadczeń". Jednak resort edukacji nie widział potrzeby takiej zmiany, tłumacząc, że legitymacja ma służyć potwierdzaniu tożsamości ucznia, a nie jego prawa do ubezpieczenia.

Także jeszcze w 2012 r. PZ Zwróciło się do ministra zdrowia, ostrzegając przed zagrożeniem, że w nowym systemie osiągnięcie pełnoletniości może stawać się przyczyną braku ubezpieczenia. "W aktualnym stanie prawnym dziecko kończące 18 lat przestaje mieć tytuł do ubezpieczenia przy ubezpieczonym rodzicu. Jeżeli nadal sie uczy, może być ubezpieczone pod warunkiem ponownego zgłoszenia jako pełnoletnie dziecko uczące się. Takie zgłoszenie wymaga posiadania informacji przez rodzica o wymaganej procedurze i dokonania zgłoszenia potwierdzonego informacją ze szkoły, że dziecko się nadal uczy" - pisał Jacek Krajewski, proponując uproszczenie tej procedury.

Zdaniem Federacji znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby to szkoła (w tym uczelnia) miała obowiązek przekazywania odpowiedniej informacji o uczniach kończących w danym miesiącu 18 rok życia do ZUS/KRUSINFZ. Na tej podstawie odpowiedni urząd dokonywałby automatycznej korekty zgłoszenia bez konieczności aktywnego działania rodzica.

Prezes PZ podkreślał, że urzędy państwowe są bardziej odpowiednie do tych czynności niż nieznający dokładnie prawa rodzice.

I tym razem prezes NFZ poparła pomysł, zastrzegając jednak, że wymagałby on zmian w przepisach (co przecież było oczywiste). Jednocześnie, odpowiadając prezesowi PZ, Agnieszka Pachciarz zapewniła, że po ukończeniu 18 r. ż. uczniowie nie tracą prawa do świadczeń.

W świetle ostatnich decyzji NFZ wydaje się jasne, że pełnoletni uczniowie te prawa wprawdzie mają, ale w POZ ich realizacja odbywa się kosztem lekarzy.

Kolejny problem to rzetelna informacja - czy też w tym wypadku raczej edukacja. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z obowiązku zgłoszenia do ubezpieczenia. Na promocję wątpliwej jakości pakietu onkologicznego NFZ razem z Ministerstwem Zdrowia wydały ok. 3,5 mln zł. PKP za 10 mln zł robi kampanię, z której wynika jedynie tyle, że nie wszystkie pociągi należą do PKP. Może zamiast nikomu niepotrzebnych lub wprowadzających w błąd reklamówek za publiczne pieniądze rząd znalazłby środki na kampanię, w której rzetelnie poinformowano by obywateli o ich obowiązkach w związku z ubezpieczeniem?