Źródło: Medycyna Praktyczna - portal dla lekarzy
27.10.2009
Nie jest uczciwe i dopuszczalne przerzucanie na lekarzy całej odpowiedzialności za wszelkie problemy powstałe na skutek nieprawidłowo lub nieczytelnie wystawionej recepty - oświadczyła Federacja Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia "Porozumienie Zielonogórskie" w stanowisku dotyczącym projektu rozporządzenia w sprawie recept lekarskich.
W związku z podnoszoną przez przedstawicieli środowiska aptekarzy kwestią nieczytelności części recept wystawianych przez lekarzy Federacja zwraca uwagę, iż coraz większa część lekarzy, w szczególności świadczeniodawców zrzeszonych w "PZ", nie wypisuje recept ręcznie, lecz korzystając z odpowiednich systemów informatycznych, recepty te drukuje. To powoduje, iż lekarzy "PZ" zgłaszane problemy nie dotyczą lub dotyczą w śladowym procencie.
Jak podkreśla Prezes Federacji Bożena Janicka, zrzeszeni w "PZ" lekarze podstawowej opieki zdrowotnej każdego roku realizują miliony porad lekarskich, wystawiając w trakcie tych miliony recept. - Każda wizyta związana jest z koniecznością wykonania, niezależnie od wystawienia recepty, badania lekarskiego, przeprowadzenia diagnozy, zebrania wywiadu i rzetelnego udokumentowania tych czynności. Czasochłonność wykonania takiej procedury jest niemożliwa do pogodzenia z ilością udzielanych porad i wizyt realizowanych przez lekarzy - uważa Janicka.
- Co jest większą wartością - egzekwowanie od lekarzy i przerzucanie na nich odpowiedzialności za wszelkie biurokratyczne obowiązki związane z procesem leczenia (co musi się wiązać z przedłużeniem średniego czasu trwania wizyty do poziomu około 20 minut) czy też zapewnienie przyjęcia wszystkich zgłaszających się pacjentów i objęcie ich pełną opieką? - pyta retorycznie prezes FPZ
"Co jest celem do osiągnięcia - zapewnienie dobrego samopoczucia urzędników NFZ i MZ poprzez idealne wypełnianie przez lekarzy biurokratycznych obowiązków czy zapewnienie dostępnu do lekarza pacjentowi? Co jest konstytucyjnym obowiązkiem Państwa - zapewnienie dostępu do opieki zdrowotnej dla każdego, czy zapewnienie gigantycznych kolejek u lekarzy?" - czytamy w stanowisku Federacji.
- Wydaje się, że te pytania nie wymagają odpowiedzi, ale o nich należy pamiętać również i podczas dyskusji nad projektem Rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie recept lekarskich, a spora część głosów uczestniczących w tej dyskusji zdaje się o tym zapominać - komentuje Janicka.
"FPZ niezmiennie zgłasza postulat jak najszybszego wprowadzenia przewidzianych w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych kart ubezpieczenia zdrowotnego. Należy dodać, że ustawa ta, przewidująca wprowadzenie kart ubezpieczenia zdrowotnego, weszła w życie już przed ponad 5 laty. Mimo to do dziś kolejne rządy nie podjęły działań zmierzających do ich wprowadzenia i zastosowania" - głosi stanowisko Federacji.
Tymczasem, zdaniem "PZ", karta ubezpieczenia zdrowotnego, a przede wszystkim możliwość weryfikacji przy jej pomocy danych osobowych, a w szczególności aktualności ubezpieczenia zdrowotnego świadczeniobiorców, rozwiąże wiele problemów technicznych, z którymi zmagać się muszą wszystkie podmioty ochrony zdrowia w Polsce, w tym środowisko aptekarzy i lekarzy, odnośnie praktycznych aspektów wystawiania i realizacji recept.
Dlatego FPZ po raz kolejny zgłosiła postulaty:
• jak najszybszego wprowadzenia kart ubezpieczenia zdrowotnego, dokumentu i nośnika danych osobowych i medycznych;
• przyjęcia przez Państwo odpowiedzialności za aktualizacje i bezpieczeństwo danych medycznych gromadzonych w systemach informatycznych;
• wprowadzenia powszechnego systemu informacyjnego, który pozwoli sprawować kompleksowy nadzór nad procesem udzielania świadczeń zdrowotnych;
• wprowadzenia mechanizmów racjonalnego korzystania z systemu opieki zdrowotnej (np. czas na poradę, recepta długoterminowa, porada telefoniczna, rejestracja elektroniczna).
|